piątek, 11 lutego 2011

KILKA PRZEDPOKOJOWYCH NOWOŚCI

No właśnie - tylko kilka mimo że chciałabym więcej. Ale nie od razu Rzym zbudowano więc i nie od razu mieszkanie na tip top urządzę :)
Póki co miałam przyjemność ponownie nasycić oczy ikeowskimi cudami, wróciłam z kilkoma z nich a na kilka znowu poważnie zachorowałam :) Ciekawa jestem czy kiedyś mi te moje zachorowania przejdą...

Na początek moja nowa miłość kolorystyczna - rozbielony turkus. Do tego stopnia uwielbiam ten kolor, że chciałabym mieć wszystko w takim odcieniu. Na szczęście zostało mi jeszcze trochę zdrowego rozumu :))) Rozbielony turkus na razie króluje na przedpokoju i delikatnie przemycam go do sypialni.

Dwie szklanki i dziwny wazonik (kojarzy mi się z lampą Alladyna - dosłownie mam ochotę go czasami potrzeć) stanęły na komodzie na przedpokoju obok świec. Kto powiedział że szklanki służą tylko do picia - u Nas są ozdobą :)











Nareszcie zawitał w nasze progi lampion BORRBY Spodobał mi już kilka miesięcy temu, ale ciągle szkoda mi było na niego pieniędzy. W końcu kupiłam i zaspokoiłam swoje pragnienie na niego :) W planach mam zakup jeszcze jednego, ale to dalsze plany.





Nie jestem pewna, czy docelowo będzie stał w tym miejscu. Póki co jest nieźle.

środa, 2 lutego 2011

JAKA PODOBNA...

...do naszej :)
Może nie całkowicie, ale kolorystycznie, tapetowo i minimalistycznie kuchnia ze zdjęcia przypomina naszą :))) Podobny odcień czerwieni, jasne blaty, a'la stół, tapeta i pewien minimalizm we wnętrzu - to jest to :)




Czyli nieźle nam się projekt udał :)))

wtorek, 1 lutego 2011

WELCOME

Moja Asia nareszcie powróciła do pracy po 1,5 rocznej przerwie :))))))))))
Bardzo się cieszę! Chociaż z drugiej strony wiem jak bardzo ona przeżywa odległość od córeczki (w tym kontekście ta moja radość jest taka mocno egoistyczna)

Najważniejsze że jest!!!


WITAJ MOJA MIŁA!!!!