piątek, 30 lipca 2010

ISHQownia


Po ponad półrocznej przerwie, ISHQownia wznawia dzialalność :)
Wszystkie dziwne twory wychodzące z moich rąk będzie można ponownie zobaczyć właśnie w tamtym, specjalnie przeznaczonym ku temu miejscu.

Serdecznie zapraszam!!!

czwartek, 29 lipca 2010

CUD NARODZIN



O 11:30 zostałam przyszywana ciocią :)))
Na świat przyszła córeczka mojej dobrej koleżanki Anety - Alicja. Co i jak, jakieś szczegóły jeszcze nie są wiadome. Anetka miała cesarkę - tyle wiem. A i to, że urodziła 20dni przed czasem.

Już się nie mogę doczekać aż je zobaczę :)))


A kwiaty są dla wszystkich "świeżych" mam i ich pociech - Anetki-Alicji, Asiulka-Elfika Karolinki i Iwonki-Siłacza Przemusia :)

piątek, 23 lipca 2010

WIZYTA

Dzisiaj popołudniu przyjeżdżają do nas moi rodzice. Jeszcze nie byli w nowym mieszkaniu, więc to będzie taka parapetówkowa wizyta rodzicielska :) Nawet coś kupili.
Jutro akurat ma być troszkę chłodniej, więc pewnie wybierzemy się gdzieś we czwórkę coś zobaczyć/zwiedzić czy odpocząć nad wodą...A w niedzielę idziemy na obiad do rodziców eM (pierwsze poznanie rodziców). Także weekend zapowiada się rodzinnie.
W ogóle ostatnio non stop albo gdzieś chodzimy albo przychodzą do nas :) Zaznajamiamy się z sąsiadami z poddasza - Kamil&Asia i ich kilkunastomiesięczna Amelka. Bardzo sympatyczni ludzie, mniej więcej w naszym wieku, więc można sobie pogadać, napić winka-dziewczyny/piwka-chłopaki :) Dodatkowo Kamil pomaga eM montować antenę satelitarną. Ma dużą wiedzę w tym temacie, także super mieć takiego obeznanego sąsiada :) Mamy nadzieję, że nasza znajomość będzie rozwijać się w pozytywnym kierunku. Dobrze czasami z kimś pogadać, poplotkować na kawce u sąsiadki czy wyjść z nią na spacer...

CIĘŻKIE DNI...

...nastały. Mam nadzieję, że od dzisiaj będzie już lepiej, bo o tych poprzednich, od poniedziałku począwszy wolę zapomnieć...
ech, życie...i baby...

wtorek, 13 lipca 2010

.....

Klimy brak nadal :(((
Pan z działu technicznego powiedział mi dzisiaj (jak zapytałam kiedy łaskawie zechca nas trochę schłodzić) że nam serdecznie współczuje. I juz, tyle...
A ja umieram powoli z duchoty i braku powietrza...

poniedziałek, 12 lipca 2010

PRZETWAĆ UPAŁ


Na ogół nie mam z tym większych problemów, chyba że temperatury sięgają zenitu :) Ale dzisiaj nie umiem sobie z tym poradzić - W PRACY NIE MAMY KLIMATYZACJI, BO PADŁ AGREGATOR!!! Może będzie jutro :(

Termometr wskazuje 35 stopni wewnątrz naszego pomieszczenia - straszna duchota, brak powietrza. Okna są otwierane ale w innej części budynku, nie u nas...Chłodzę się małym wiatraczkiem, wodą...a najczęściej umieram z duchoty i chodzę do łazienki, bo tam chłodniej. Taki duży biurowiec a mają tylko jeden agregat!!!!



PS. najchętniej chciałabym byc teraz nad jakąś wodą, leżeć i nic nie robić poza jedzeniem arbuzów. W tamtym roku o tej porzez leżeliśmy na naszej plazy w Chorwacji w Starej Baśce...

środa, 7 lipca 2010

SYPIALNIA W POŁOWIE "THE END"

Kilka rzutów na sypialnię.









Jak ja to mówię - jedna ściana zrobiona, teraz trzeba się zabrać za kolejną :) Ściana na przeciwko "łóżkowej" póki co jest pusta. W planach mam komodę w miarę wąską i chyba z kolekcji MALM tak jak łóżko i stolik nocny. Nad komodą na początku myslałam o jakiś krótkich 2-3 półkach na bibeloty czy książki, ale ostatnio chodzą mi po głowie ramki na zdjecia...Do przemyslenia jeszcze. Pewnie jak zwykle wyjdzie w praniu :)
Musze jeszcze popracowac nad oknem a właściwie parapetem. Na razie stoi na nim tylko amarantowy cyklamen a marzą mi sie srebrne świeczniki i jakis czarny akcent.
Aha i jeszcze jedna rzecz - pufa. Chyba zamówię w firmie która robiła nam hokery i fotelik. Taka zwykła prosta pufa również na drewnianych nogazh wybarwionych na ciemno. Tylko w jakim kolorze...
Jednym słowem mam o czym myśleć :)

PS. dzisiaj się w końcu odwazyłam i pokazałam zdjęcia naszej sypialni na forum INSPIRACJI LEROY MERLIN do oceny.

czwartek, 1 lipca 2010

ROWER RETRO

Od jakiegoś czasu stałam się fanką starych rowerów...na zdjęciach :) Najlepiej czarno-białe, delikatnie podrasowane - to jest to! I mam straszną ochotę kilka zdjęć wydrukować, oprawić i powiesić na ścianie. 2-3 zdjęcia monochromatyczne i do tego jeszcze jedno w kolorze dla zrównoważenia kompozycji :)
Spróbuję w przyszłym tygodniu coś pokombinować.