czyli moje opowiastki o życiu, szczęściach małych i dużych ale przede wszystkim o moich pasjach wnętrzarsko-robótkowych
wtorek, 13 lipca 2010
.....
Klimy brak nadal :(((
Pan z działu technicznego powiedział mi dzisiaj (jak zapytałam kiedy łaskawie zechca nas trochę schłodzić) że nam serdecznie współczuje. I juz, tyle...
A ja umieram powoli z duchoty i braku powietrza...
to straszne co piszesz! a ja ostatnio biadoliłam ze siedze w domu, w duchocie umieram, i zateskniłam do pracy bo tam klima... przeciez w takich warunkach sie pracowac nie da :( biedna Iza :(
to straszne co piszesz! a ja ostatnio biadoliłam ze siedze w domu, w duchocie umieram, i zateskniłam do pracy bo tam klima... przeciez w takich warunkach sie pracowac nie da :(
OdpowiedzUsuńbiedna Iza :(