piątek, 23 lipca 2010

WIZYTA

Dzisiaj popołudniu przyjeżdżają do nas moi rodzice. Jeszcze nie byli w nowym mieszkaniu, więc to będzie taka parapetówkowa wizyta rodzicielska :) Nawet coś kupili.
Jutro akurat ma być troszkę chłodniej, więc pewnie wybierzemy się gdzieś we czwórkę coś zobaczyć/zwiedzić czy odpocząć nad wodą...A w niedzielę idziemy na obiad do rodziców eM (pierwsze poznanie rodziców). Także weekend zapowiada się rodzinnie.
W ogóle ostatnio non stop albo gdzieś chodzimy albo przychodzą do nas :) Zaznajamiamy się z sąsiadami z poddasza - Kamil&Asia i ich kilkunastomiesięczna Amelka. Bardzo sympatyczni ludzie, mniej więcej w naszym wieku, więc można sobie pogadać, napić winka-dziewczyny/piwka-chłopaki :) Dodatkowo Kamil pomaga eM montować antenę satelitarną. Ma dużą wiedzę w tym temacie, także super mieć takiego obeznanego sąsiada :) Mamy nadzieję, że nasza znajomość będzie rozwijać się w pozytywnym kierunku. Dobrze czasami z kimś pogadać, poplotkować na kawce u sąsiadki czy wyjść z nią na spacer...

1 komentarz:

  1. Też uważam że laska jest ci winna przeprosiny. I za to "sugerowanie" (lecz nie "oskarżanie" ;-) i za te teksty niejasne, niedomówienia, i ogólne traktowanie. Rozumiem, że nie chcesz iść, pewnie też bym nie poszła, a przynajmniej bym sie mocno wahała. Ale też szkoda, że nie dajesz jej szansy wyjaśnienia sprawy w 4 oczy jeszcze przed ślubem... chociaz nie jest powiedziane ze tamta akurat wtedy chciałaby się wytłumaczyc.... :(
    Napisz lepiej jak poszło spotkanie rodziców z rodzicam i jak Twoim podobało sie mieszkanko. Ciekwosc mnie zżera ;-)

    OdpowiedzUsuń