środa, 15 września 2010

STARE-NOWE BUCIKI

MAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Stare-nowe buty czyli nowe ale inspirowane retro :)))
Marzyłam o takich już w tamtym roku jak praktycznie nie były dostępne w naszych sklepach - dziwne marzenia :) Jedne znalazłam jakoś w marcu tamtego roku na Allegro, ale przegapiłam aukcje... Od wczoraj (czyli jakieś półtora roku później) jestem szczęśliwa posiadaczką cudnych retro-butów na wysokiej szpilce (10cm) i cudnie wiązanych.
No cudne są. Dzisiaj już je użytkuje i póki co mnie nie obcierają, są wygodne i bardzo stabilne.

Idę się pozachwycać :)))




PRZEDPOKÓJ

Przedpokój ma dwie części: mniejszą zaraz przy drzwiach wejściowych z miejscem na buty i kurtki oraz dużym lustrem i większa - coś a'la hol prowadzący do dalszych pomieszczeń.
Tak jak już wcześniej pisałam, ściany pomalowaliśmy na jasno szary kolor i fioletowy (stalowa magnolia + górski krokus). Oczywiście na początku bardzo mi się podobało i w sumie podoba nadal. Czegoś mi jednak brakowało. Nudno by było jakbym czegoś nie zrobiła/nie zmieniła więc wymyśliłam :))) Mniejsza część przedpokoju została wytapetowana :) Jakoś mnie mój wybór, czyli tapeta, nie zdziwił - jestem chyba maniaczką tapet. Ta w przedpokoju jest czwartą! Ale za to jaką piękną :)
Póki co nie dysponuję zdjęciami wytapetowanego przedpokoju - zrobią się dzisiaj - więc na razie pozwoliłam sobie wstawić kilka zdjęć sklepu, w którym robię zakupy tapetowe :)
Tapeta na flizelinie AS CREATION z kolekcji LARS CONTZEN 2








Prawda, ze cudna? :)
Kolor na zdjęciach średnio widać - oryginalny to beżowa szarość z białymi wzorami. Cudna faktura, taka tkaninowa.
I jeszcze chwila tapetowej szczerości - ta tapetę wynalazłam dawno temu i się w niej zakochałam dosłownie, ale nie wiedziałam za bardzo gdzie ja ulokować. Więc za każdym razem z ciężkim sercem musiałam zrezygnować z jej zakupu. Az do poprzedniego czwartku! eM jest zachwycony - chyba żadna tapeta nie podobała mu się tak bardzo jak właśnie TA!!!

Ja to mam oko do ładnych rzeczy, nie ma co ;)))

środa, 8 września 2010

30 STOPNI TEMU...

Wspomnień wakacyjnych odsłona II :)
Blisko bo do Czerska się wybraliśmy ciut ponad dwa tygodnie temu i ciut ponad 30stopni temu...















LUBIĘ

Asiulek zaprosił mnie do zabawy - 10 ulubionych rzeczy/zjawisk/osób...


LUBIĘ...
1. eM - jest moim powietrzem, moim życiem, osobą która mnie wyleczyła mnie i dała powód do życia - po prostu NAJ
2. MOICH BLISKICH - rodzice, ukochana siostra i jej szalone maluchy - kocham ich przeogromnie
3. KASZMIRA - kota, który zawojował moje serce swoim niesamowicie miękkim futerkiem, mruczeniem, warczeniem, swoim szaleństwem...
4. KOLORY - nie umiem bez nich żyć
5. ARTYSTYCZNIE TWORZYĆ - ciąć, kleić, przeszywać, pruć - to jest moje życie
6. ORIENTALNE KLIMATY - zapach rozgrzanej słońcem ziemi, zapach przypraw, słony smak wody
7. MUZYKĘ - chyba nie umiem bez niej funkcjonować, lubię ciszę (w nocy) ale przede wszystkim lubię ciche dźwięki płynące z głośników
8. NASZE MIESZKANIE - lubię je same w sobie, jego okolicę, zielone pola i drzewa, ciszę i spokój, odpoczynek, relaks...lubię w nim działać, zmieniać, urządzać - chyba kolejne spełnianie się :)
9. RENDZYKA - najlepszy samochód na świecie Range Rover - przestrzeń, komfort, niesamowite wrażenia z jazdy zarówno spokojnej ulicznej jak i szalonej po wertepach i dziurach - mogłabym jeździć nim bez końca
10. CHWILE - czasami trwają krótko, czasami mogę w nich trwać i trwać - coś co sprawia, że chce się żyć, chce się je uwieczniać w obiektywie, chce się o nich pisać, rozmyślać...chwile, które nigdy nie zbledną - CHWILO TRWAJ WIECZNIE!!!

wtorek, 7 września 2010

ZIMNOOOO

Jest tak strasznie zimno, że z lubością przypominam sobie upalne dni, kiedy to z człowieka się dosłownie lało, nie chciało się jeść a woda była wybawieniem... mmm, to były czasy :)
W ramach słonecznych wspomnień z lata, które nomen-omen nadal trwa (tak, akurat) pożeglujemy łódka Andrju - naszego kolegi po Narwi. Słońce, piękne widoki i ten niesamowity relaks :)))