Święta, święta i po świętach...
Nam zleciały błyskawicznie - albo w drodze (podróż do moich rodziców) albo w rozjazdach już tu na miejscu.
Żałuję, że w tym roku atmosferę świąteczną poczułam tak słabo... Nie wiem, czy to brak śniegu, mrozu chociaż delikatnego czy coś innego sprawiło to uczucie.
W mieszkaniu przynajmniej widać, że święta były :) W tym roku mocno starałam się by dekoracji świątecznych było sporo. Większość zrobiłam sama z czego jestem bardzo dumna.
Chyba w domu najbardziej czuję święta :)
Nam zleciały błyskawicznie - albo w drodze (podróż do moich rodziców) albo w rozjazdach już tu na miejscu.
Żałuję, że w tym roku atmosferę świąteczną poczułam tak słabo... Nie wiem, czy to brak śniegu, mrozu chociaż delikatnego czy coś innego sprawiło to uczucie.
W mieszkaniu przynajmniej widać, że święta były :) W tym roku mocno starałam się by dekoracji świątecznych było sporo. Większość zrobiłam sama z czego jestem bardzo dumna.
Chyba w domu najbardziej czuję święta :)
Przedpokój