poniedziałek, 14 stycznia 2013

WRACAJĄC DO ŚWIĄT...

Święta minęły a szybko. Jakoś nawet nie zdążyłam się nimi nacieszyć. Chorowanie maiło tu duży wpływ. Bo i jak tu coś robić jak z nosa się lało a gardło bolało maksymalnie i nic na te przypadłości łyknąć nie mogłam. 
Na początku grudnia wzięłam się za przyozdabianie domu w świąteczne ozdoby. Nic specjalnego, bo póki co moją głowę zaprząta pewna mała kochana osóbka, ale zawsze coś. Postawiałam na złamaną biel z akcentem czerwonym i czarnym. czarne dodatki spodobały mi się tak, że zostają na dłużej już oczywiście w nie świątecznej formie :)

I jeszcze słowo o choince. W tym roku mamy BIG choinkę ;) eM poszedł kupić mniej więcej taką jak zwykle wielkościowo, ale wrócił z olbrzymem - jakoś mu się proporcje zaburzyły podczas kupowania bo ciemno było :))) No więc mamy olbrzyma i zagracony cały pokój. Ale to nic, bo drzewko jest naprawdę przepiękne :) 

A więc, oto kilka świątecznych migawek salonowo-kuchennych, bardziej dodatkowych :)





















choinka "hand made" jeszcze z tamtego roku :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz