poniedziałek, 27 grudnia 2010

KROPKA NAD "i"

Nadrabianie zaległości rozpocznę od listopadowego zakupu "stołowego" :)
Od jakiegoś czasu chodziły mi po głowie czarne podkładki na stół. Czarne, proste ale mające to "coś" oczywiście dla mnie, bo ktoś inny może mieć inne zdanie. No i znalazłam gdzieżby indziej jak nie na allegro. Z pewnymi perturbacjami przesyłkowymi doszły i wyglądają na stole już tak:




Moim zdaniem są one taka kropką nad "i" - jedną z wielu oczywiście :)))


I jeszcze jedna "nowość" na stole :)
Kilka tygodni temu w Rossmannie znalazłam bardzo fajną wiklinową tacę - płaska z rączkami. Cena wyśmienita - około 10zł :))) Oczywiście że od razu ją kupiłam a w domu od razu przemalowałam na biało - moja kolejna mania. Teraz taca stoi sobie na skraju stołu w kuchni i ładnie wygląda, o tak:







Serdecznie pozdrawiam wszystkich! :)



2 komentarze:

  1. Ciesze sie, ze ma prosba nie pozostala bez echa ;)
    podkladki fajne a film o tym samym tytule co headline posta tez polecam do obejrzenia - oczywiscie we dwoje - w Nowym Roku!
    a propos: zycze otwartego serca, oczu i umyslu kazdego dnia. I niech gra muzyka :)

    a teraz post scriptum - jak maluje sie taka pogieta wikline co by nie pominac zadnego jej zakamarka?

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do tych zakamarków przy malowaniu wikliny to różnie bywa :))) Czasami coś się zdarzy.
    Staram się trzymać jednej zasady - pierwsze malowanie "robię" mocno rozrzedzoną farbą, dopiero kolejna warstwa to normalna konsystencja. Dlatego nawet jeśli malowanie jest średnio dokładne, to przynajmniej nie prześwituje kolor wikliny tylko jasna biel :)

    Film z przyjemnością obejrzę.

    Serdecznie dziękuję za ciepłe słowa i bardzo ciepło pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń