czwartek, 22 kwietnia 2010

CORAZ WIĘCEJ

Kolejne rzeczy pojawiaja sie w mieszkaniu.
Kupiłam nareszcie kinkiet do łazienki. Długo szukałam odpowiedniego. I to nie tylko przez wzgląd na wyglad (i jeszcze mi sie zrymowało) ale i odpowiednie wymiary. Musiała miec około 40cm długosci. wstepne rozplanowanie oswietlenia nie pokryło sie niestety z tym co jest teraz, w zwiazku z tym musielismy jakos wyrównac proporcje i zakryć kabel :-) Jedynym wyjsciem było znalezienie odpowiednio długiego kinkietu typu plafonowatego. Udało sie. troche kosztował, ale warto było - idealnie spełnia swoje zadanie - ładnie wyglada i zakrywa to co widoczne byc nie powinno :-)





Mamy tez juz lampę i kinkiet w pokoju dziennym. Wszystkie sufity są juz wymalowane, wiec powiesilismy. Niby oswietlenie wiesza sie na końcu...cóż - my sie juz nie moglismy doczekac, wiec złamalismy kolejna zasade mieszkaniowa :-) Kinkiet posiada jeszcze kryształki w zestawie, ale powiesze je jak juz ogarniemy najwiekszy syf.



A to genialna lampa kuchenna. Piekna, prosta i elegancka zarazem. Idealnie współgra z nasza pokojową kuchnią.





Dzisiaj załozyli nam wewnetrzne drzwi. Jeszcze nie widziałam na żywo, tylko na zdjęciu, wiec juz usiedziec nie moge na miejscu :-) Kiedyś juz pisałam - firma DRE, model Arte60 i Standart10. Jak je zobacze na zywo to napisze czy watro było takie drzwi kupować :-)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz