poniedziałek, 7 czerwca 2010

PRACOWITY WEEKEND

Zaczynamy wszystko powoli ogarniać. Chowamy, przekładamy, wywalamy...Raz jest porządek, za chwilę już masakryczny burdel.
Ciesze się bardzo z kilku porządkowych rzeczy;
* porzadek w szafie w sypialni
* nareszcie pochowalismy rzeczy do duzej szafy wnękowej
* porządek z reklamówkami i torbami foliowymi
* dokończenie bejcowania
To były sprawy, które spędzały mi sen z powiek od dawna, ale ciagle było cos innego do robienia, ciagle cos wypadało. W ten weekend nareszcie się udało :) Wczoraj chciałam zrobic kilka zdjęc tych moich bejcowych rzeczym, ale czasu zabrakło a jak czas sie znalazł, to ciemno sie zrobiło :( W kazdym bądź razie, bejcowanie zaczęłam chyba 3 tygodnie temu, nałozyłam dwie warstwy i koniec. Albo padała deszcz, albo cos innego musiałam zrobic. Wczoraj w końcu było piekne słońce, więc nałożyłam dwie ostatnie warstwy bejcy i jedna lakieru. Chlebak i przybornik kuchenny beda dzisiaj wieczorem zdatne do uzycia :) Zmieniłam w ogóle kolor bejcy - wstepnie malowałam ciemnym orzechem, ale podczas ostatniego wypadu do Leroya kupiłam bardzo fajna w kolorze wenge. Efekt wyszedł genialny, taki jak chciałam. Wreszcie wszystko bedzie do siebie pasowało :)
Zdjecia zrobie dzisiaj.
Zrobiłam jeszcze jedna rzecz - zaczęłam odnawiac moja toaletke :))) Juz prawie 2 miesiace mineły odkad ja kupiłam. Stała sobie taka samotna, zakurzona, zaniedbywana...czeka biedna na szlifowanie. Potem bejcowanie, lakierowanie i bedzie piekna (taki mam plan) udało mi się w końcu przeszlifowac szufladki toaletki. Pozbyłam sie okropnej wierzchniej warstwy, wygładziłam i nałożyłam bejcę i lakier. Powiem szczerze, ze szufladki wygladaja super!!! Musze je jeszcze raz polakierowac, dno wyłożyć materiałem, przykręcic uchwyty...Ale poczatek toaletki juz jest. Mam ją zamiar skończyć w tym tygodniu. Za długo juz na nia czekam, zeby ja jeszcze dłuzej zaniedbywac :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz